Robert Karaś z nieoczekiwanym wsparciem. „Jesteś najlepszy i nikt tego ci nie zabierze”

Robert Karaś co rusz podbijał nagłówki mediów kolejnymi startami w ultratriahtlonie na dystansach, o których niemalże nikt nie może pomarzyć. Jego występy i rekordy sprawiły, że o sportowcu zrobiło się głośno, a to wpłynęło na pojawienie się kolejnych sportowców. W maju pochodzący z Elbląga sportowiec znów przekroczył granice wytrzymałości, pobijając rekord świata w dziesięciokrotnym Ironmanie.
Rywal Roberta Karasia z bezpośrednią wiadomością
Na zawody składało się pływanie na 38 kilometrów, 1800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegu. Karaś pokonał wszystkie etapy w 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy, deklasując konkurencję. W weekend na jaw wyszły jednak okoliczności, które mogą wpłynąć destrukcyjnie na karierę 34-latka.
Portal Interia poinformował o wykryciu w organizmie Karasia drostanolonu, substancji mającej wpływ na przyrost masy mięśniowej i redukcję tkanki tłuszczowej. Najczęściej jest stosowana przez kulturystów. Doniesienia medialne najpierw potwierdził sam zawodnik, a później również i Polska Agencja Antydopingowa, która przekazała, że jeżeli próbka B potwierdzi wynik pierwszego badania, to triathloniście grozi nawet cztery lata dyskwalifikacji oraz anulowanie rekordu świata wywalczonego w maju.
Karaś podkreśla, że sam zabiegał o badania antydopingowe przed ostatnim dużym startem. W walce o dobre imię może liczyć na wsparcie jednego z największych rywali. Podczas zmagań w Brazylii tuż za nim na metę wbiegł Julian Czabański. Mieszkający w Stanach Zjednoczonych Polak pod jednym z postów Karasia na Instagramie napisał mu krótką, osobistą wiadomość: „Jesteś najlepszy i nikt ci tego nie zabierze!”.
Julian Czabański łączy triathlon z pracą
Czabański jest na co dzień fizjoterapeutą współpracującym między innymi z polskimi zawodnikami MMA – Joanną Jędrzejczyk, Mateuszem Gamrotem czy Krzysztofem Jotko.